Ciasteczkowo-Imbirowe szaleństwo :)

z TBS :)





Witajcie!

W końcu przyszła pora na recenzję ciasteczkowych wspaniałości od The Body Shop. 

Piękna puszeczka prawda?



a w niej?


Imbirowa seria kosmetyków od The Body Shop. 

Postanowiłam, że w jednym poście umieszczę swoją opinię na temat tej serii.

Zacznę od masełka.

Z całej tej czwórki masełko jak na mój nos pachnie najintensywniej. Wyczuwam w nim coś cytrusowego łamanego słodkością. Początkowo obawiałam, się tego zapachu. Jednak po kontakcie ze skórą zapach lekko łagodnieje i staje się przyjemniejszy. Dość długo utrzymuje się na skórze.





Konsystencja typowa dla tego produktu. Zbita gęsta, treściwa ale łatwa w rozsmarowaniu, nie pozostawia na skórze tłustej warstwy i szybko się wchłania. Skóra jest po jego zastosowaniu miękka, gładka oraz nawilżona :) Wystarczy odrobina masełka by się rozkoszować jego zapachem. 


Peeling.


Peeling a bardziej pokusiłabym się o stwierdzenie i nazwanie go żelem peelingującym. Ja uwielbiam mocne zdzieraki a ten jest tym łagodniejszym. Nie mniej jednak dobrze myje i rozpieszcza nasze umysły zapachem. Pozostawiając naszą skórę czystą, gładką i pachnącą. 

ŻEL 

Żel pod prysznic. Średniej gęstości po kontakcie z wodą tworzy gęstą piankę, która dobrze myje nasze ciało. Podobnie jak peeling zapach nas rozpieszcza. 

W wielkiej piernikowej puszce znajdowało się maleńkie mydełko w kształcie serduszka. Niestety zostało już z denkowane. 



Serduszkowe mydło służyło głównie do mycia rąk :) Spełniało swoją funkcję a przy okazji pozostawiało na dłoniach przyjemy delikatny zapach. Ono z całego kwartetu było najmniej intensywne. 



Jak oceniam całość?? Jest to zestaw o dość intensywnej  nucie zapachowej. Sądzę, że każdy z nas ma swoje upodobania zapachowe. I jednym zapach przeszkadza - sprawia ból głowy a innym wręcz przeciwnie. Seria imbirowa kojarzy mi się z okresem świątecznym i zapachem pierników. Polecam wypróbować :) A najfajniejsze, że puszka pozostanie ze mną na bardzo długo i zawsze będzie mi przypominała o tych kosmetykach i o tym, że miałam okazje je przetestować na własnej skórze. 







Pozdrawiam!















Pamiętacie o rozdaniach?
Zapraszam!










instagram