Kiedy ta odpowiednia pora?
Witajcie!
Kiedy na świat przychodzi dzidzia nasz świat obraca się do góry nogami i już nigdy nie będzie taki sam jak przed narodzinami dzidzi. Dziś poruszę temat spania z dzieckiem. Jako mama i jako kobieta dużo czytałam za i przeciw. Każdy ma swoje powody dlaczego robi tak jak robi. Kiedy Aduś(bo tak sam o sobie mówi Adaś) przyszedł na świat postawiłam na jednym Spaniem w swoim łóżeczku. Tak przynajmniej mi się wydawało. Co się okazało to taki mami cycuś był i przez pierwszy miesiąc swojego życia budził się co godzina na cyca. Pierwszy tydzień był męczący nie zdążyłam oka przymknąć to musiałam wstać. Wówczas przychodziła do nas położna(świetna i mądra) kobieta. Powiedziała mi tak: Kochana od dziś bierzesz tego małego szkraba do siebie do łóżka. Po pierwsze Ty i Twój syn macie się wyspać. Po drugie on jest tak maleńki, że potrzebuje bycia przy Tobie. Kiedy tylko za piśnie do cyca Ty mu go dajesz. Pomyślałam, przecież on się przyzwyczai i co wtedy? Spokojnie nie przyzwyczai się. Unormuje sobie pory na jedzenie- będzie budził się rzadziej. Wtedy Ty go odkładasz do łóżeczka. Powiem Wam szczerze, że dzięki tym radom przeżyłam ten czas. Takich dobrych rad było więcej. Mój synek unormował sobie to wstawanie do cycusia i wszystko było tak jak być powinno. Dodam tylko, że łóżeczko stało w naszej sypialni. Po pół roku zrobiliśmy z mężem Adusiowi pokoi do zabawy by miał taką swoja krainę zabawek. Bawiliśmy się z nim tam przyzwyczajając go to tego, że to jego pokój. Kiedy tylko skończył rok wstawiłam tam łóżko turystyczne. Spał sam. No ok były różne noce- jak to przy małych dzieciach. Pozwalałam mu na spanie u nas ale tylko nad samym ranem jak budził się np o 6 do picia to zabierałam go do nas- nie widzę w tym nic złego. Zwłaszcza, że karmiłam go cycem do 1,5 roku. Jestem z tego DUMNA!! Takim sposobem Aduś nauczył się spania u siebie. Po skończeniu 2 latek, przyszła pora na prawdziwe łóżko. Jaka jest przy tym frajda. Same zobaczcie. Ktoś tatusiowi powinien pomóc przy składaniu.
Uśmiech dziecka bezcenny :)
Od czego tutaj zacząć ?
Trochę trzeba to rozpakować.
Tatusiu to tak ma być?
Już ja to przykręcę.
No i gotowe :)
Smacznie i wygodnie sobie śpię :)
Nie ma problemu ze spaniem Adusia we własnym pokoiku. Uważam, że im wcześniej zaczniemy pewne nawyki wprowadzać dzieciakom tym one szybciej to załapią Podejrzewam, że gdyby Adaś do dnia dzisiejszego spał w naszej sypialni a w swoim łóżeczku i z dnia na dzień przeniosłabym go do jego pokoju mógłby przeżyć traumę. Choć nie powiem bym nie lubiła kiedy mój synek wtula się w moje ramiona daje buziaka i lula ze mną. Czasem zdarza mu się przywędrować nad ranem do mamusi :) Każda mama jest inna
i każda ma swoje metody. Dzieci powinny spać w swoich łóżeczkach. A jakie jest Wasze podejście do sprawy? Zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam
Tak dla przypomnienia.
mój ma takie łóżeczko świetne są
OdpowiedzUsuńa synka masz ślicznego
Moja córeczka odkąd się urodziła śpi w swoim łóżeczku. Oczywiście, czasem również zdarza jej się w nocy przyjść do nas i też bardzo lubię się do niej przytulić podczas snu, ale wyszłam z założenia, że od urodzenia nauczę ją, że dzieci sypiają w swoich łóżkach, a rodzice w swoich :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem zwolennikiem spania dzieci w swoich łóżeczkach:) Te, które posiada Twój synek jest prześliczne!
OdpowiedzUsuńMój synek bardzo długo spał ze mną i wcale tego nie żałuję. Teraz śpi u siebie, a za mną nawet nie chce. U siebie mu najlepiej. Są jednak momenty w których zabieram go do siebie, kiedy jest chory, kaszle, gorączkuje. Wtedy wolę mieć go blisko i reagować jak najszybciej
OdpowiedzUsuńNie mam dzieci więc za bardzo nie mam co do powiedzenie ;) Ale łożeczko jest świetne! :)
OdpowiedzUsuńSłodziak z twojego malucha, a jaki majster :)
OdpowiedzUsuńfajne łóżeczko :)
OdpowiedzUsuńja wyszłam z założenia,jak już miałam w planach dziecko,że będzie spało w swoim łóżku i innej opcji nie przewiduję
starsza na początku śpiąc w łóżku była w nosidełku z wózka ;) młodsza od razu jak wróciliśmy ze szpitala przełożona do łóżeczka
choć wstawanie bywało męczące,nie wyobrażałam sobie spać z dzieckiem, to jest mój czas i męża, bo dzieci mam cały dzień i się mogą tulić do woli,jednak wieczorem, gdzie mąż całymi dniami poza domem to czas muszę mieć dla niego i muszę spać wygodnie a nie spychana z własnego łózka
nawet jak są chore to jak już chcą z nami usnąć to pozwalam,ale jak juz spią są przenoszone do swoich łóżek
Moja Karinka też na 2 urodzinki dostała identyczne łóżeczko - różni się grafiką bo my mamy dmuchwace. I też bez problemu w nim śpi i nie zdarzyło się żeby do nas chciała w nocy przyjść, a wcześniej bywało różnie ;)
OdpowiedzUsuńMój synek jak się urodził spał w swoim łóżeczku, oczywiście zabierałam go do siebie na karmienie i często tak zasypiałam, ale jak tylko sie przebudzałam, starałam się go odkładać. Przed 4 miesiącem przesypiał już całe noce i nie było problemu. Ok. 10tego miesiąca ząbkował i był marudny i chciał spać z nami. Bylismy już odzwyczajenie od trybu nocnego wstawania i niestety nikomu się nie chciało go później odkładać. Synek się przyzwyczaił i tak już zostało. Muszę powiedzieć, że z własnej wygody i lenistwa niestety go nie odzwycailiśmy. Z resztą to nawet miłe jak tak rano budzi nas uśmiechniety i daje buziaka. Ale z drugiej strony (z wiadomych względów) jest to uciążliwe. Synek ma teraz 2 lata i najwyższa pora, aby go przyzwyczaić by znów spał u siebie. U nas w mieszkaniu jest tylko jeden pokój, w 1/3 jest przedzielony taką ścianka i tam nasz malec ma swój kącik. Jak tylko kupimy mu nowe łóżeczko takie już dla" większych malóchów" to zaczniemy akcję "wyprowadzka z naszego łóżka". Wiem, że to będzie powolny i mozolny proces, wymagający przede wszystkim ode mnie wiele cierpliwości i samozaparcia, ale jestem dobrej myśli. W nowym łóżeczku, w nowej pościeli, wszystko w jego ulubione autka, myślę, że się przekona :D Już pokazywałam mu zdjęcie w internecie nowego łóżka, pytałąm czy takie chce, opowiadam mu, że mama kupi, że jest już dużym chłopcem itd. Powoli go nastawiam, żeby nie było to takie chop siup, śpi i już,
OdpowiedzUsuńCudne to łóżko.. ja się nie wypowiem bo jeszcze nie mam dziecka.. ale planujemy. ekhem ale tak sobie myślę, że bardzo bym chciała aby moje dziecko spało w swoim łóżeczku.
OdpowiedzUsuńja Jeszce nie mogę się wypowiedzieć bo nie mam dziecka. mam nadzieję, że nie zostawię rozumu z drzwiami porodówki. Fajnie, że Adaś jest zadowolony i tak szybko przestawił się na własny pokój. Dzięki temu i Wy macie więcej intymności.
OdpowiedzUsuńja też spałam z dzieciakami... starszy miał skazę białkową i żeby się wyspać brałam go do siebie... :)
OdpowiedzUsuńciekawy post ;) będę miała Twoje rady na uwadze w przyszłości, bo na razie jeszcze nie planuję być mamusią ;)
OdpowiedzUsuńświetne łóżko wybraliście małemu ;)
Pięknego masz synka. Widzę, że powoli staje się samodzielny, to ważne na kolejne lata rozwoju. Matką jeszcze nie jestem, ale kiedyś o córeczce myślałam. Adaś jest cudowny. :-)
OdpowiedzUsuńObserwuję,
Pozdrawiam, reservedbeinspired.blogspot.com
Jaki słodziak *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje pierwsze rozdanie: http://borsuk-testuje.blogspot.com/
Przy synku byłam twarda- odkładałam do łóżeczka za każdym razem, po 3 miesiącach spałam już poza jego pokojem, a on dzielnie w swoim łóżeczku. Teraz mam dwa latka i oczywiści śpi sam u siebie.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że z córą będzie podobnie... ale nie dałam rady, właściwie pół nocy śpimy razem, bo nie mam siły jej odkładać. Zobaczymy co z tego będzie, ale Twoje słowa mnei pocieszają, że nie jest to najgorsze rozwiązanie i na wszystko przyjdzie pora.
słodziak mały ;)
OdpowiedzUsuńna ten temat się nie wypowaidam, bo nie mam dzieci, ale chętnie poczytam. na przyszłość jak znalazł ;)
Jaka radość ze składnia łóżka się na jego twarzy maluje :)
OdpowiedzUsuńOdważny mały pomocnik z niego :)
OdpowiedzUsuńJesteś fantastyczną mamusią :)
OdpowiedzUsuńI wszyscy są zadowoleni :)
lozeczko sliczne <3
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie najlepsze z serii "wreszcie sam w swoim łóżeczku"
OdpowiedzUsuńAle łóżeczko pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńNasi synkowie też mają już woje dorosłe łóżeczka:) śliczny chłopczyk:)))
OdpowiedzUsuńmoja córcia ma inny problem - spi sama, ale lokatorów w łożku co nie miara :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomocnik.
OdpowiedzUsuńale słodki:))
OdpowiedzUsuńFajny chłopuś:-)
OdpowiedzUsuńTo ja Ci napiszę jak to jest u mnie :D Moją córę przenieśliśmy razem z łóżeczkiem do swojego pokoju jak miała jakieś 8 miesięcy. Często wstawała w nocy krzyczała mama, tata i braliśmy ją do siebie, Jak miała dwa latka urodził się braciszek, więc musieliśmy zwolnić łóżeczko, kupiliśmy jej duże łoże i jest zachwycona, również miała mega frajdę ze "swojego" :)
OdpowiedzUsuńZa to syn, dziecko nie do uwierzenia. Ma dwa miesiące i przesypia całe noce, jest to dla mnie po Oliwii absolutny szok, nie wierzyłam, że takie dzieci istnieją (tfu, tfu aby nie przechwalić) ;)
Córa ma ponad dwa lata bi nadal budzi sie w nocy i ktoś musi do niej iść, a syn dwa miesiące i śpi snem sprawiedliwym hihi
Łóżeczko piękne :) My się chyba na dwa latka przeprowadzimy do doroślejszego łóżka :)
OdpowiedzUsuńJa karmiłam 21 miesięcy, już trzy tygodnie jesteśmy bez kp. Nie widzę nic w tym złego, w przeciwieństwie do lekarzy. Każdy stękał, jęczał, że za duża, ileż można karmić O_o.
Moja córka spała w swoim łóżeczku ciągle, jak podrosła, a jeszcze karmiłam to rano od 6 spała z nami.
śliczne te łóżeczko a mały jaki chętny do pomocy :) tylko pozazdrościć pociechy :)
OdpowiedzUsuńWspaniale rozegraliście to przyzwyczajanie go do samodzielnego spania :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że synek już samodzielnie śpi ;-)
OdpowiedzUsuńŁóżeczko jest śliczne!
Nie mam dziecka jeszcze, ale jestem tego samego zdania co Ty :) A łóżeczko śliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, dzeejlo
Jaki on już jest duży :))
OdpowiedzUsuńGratuluję łóżeczka.
OdpowiedzUsuńW kwestii spania z rodzicami, moje zdanie jest takie, że każdy powinien robic tak jak mu wygodnie. Córka sypiała z nami i całe noce wisiała na cycu. Wszyscy się wysypiali. Syn natomiast wiercił się niemiłosiernie i nie było mowy o wspólnym spaniu.
Nie mam spinki odnośnie wychowania. Uważam, że na wszystko jest odpowiedni czas i najlepszą metodę znają tylko rodzice, bo oni dziecko znają najlepiej.
Słodki mężczyzna :) Ja mam to szczęście, że towarzyszę w tej cudownej chwili narodzin jako położna :)
OdpowiedzUsuńŚliczne łóżeczko:)
OdpowiedzUsuńKażdy musi znaleźć ten sposób, który najbardziej odpowiada i rodzicowi i dziecku:)
Nasze dzieci już od dawna śpią w swoich łóżeczkach, jedynie najmłodsza córeczka ( 3 latka ) jeszcze lubi do nas w nocy przychodzić " pitulić się " - mówi :)
OdpowiedzUsuńFajny chłopak ;)
OdpowiedzUsuńChciałam żeby mój Synuś też spał w swoim łóżeczku...ale od ok.8 miesiąca zaczął się tak często budzić w nocy, płakać, wychodziły mu ząbki, był niespokojny i zaczęłam zabierać go do łóżka jak już się obudził w ok.1. Tak się nauczył i teraz ma 13 miesięcy i zasypia w łóżeczku, ale w nocy jest nadal zabierany do mnie do łóżka. Próbowałam go tego oduczyć i będę próbowała aż do skutku, ale jest ciężko. Takie dziecko już rozumie dużo i Krzyś potrafi stać w łóżeczku, płakać i pokazywać palcem na moje łóżko... doskonale wie czego chce... No cóż moja wina, sama go do tego przyzwyczaiłam i teraz będę musiała to zmienić, bo też uważam, że lepiej żeby dziecko spało w swoim łóżku.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie i miłe komentarze. Dołączam do obserwatorów. Pozdrawiam
Podoba mi się to, że w taki łagodny sposób przeszłaś z łóżeczka w pokoju mamy do swojego w innym pokoju. Moje chłopaki od początku spały w swoich łóżeczkach, starszy syn bez problemu przeszedł do swojego własnego w swoim pokoiku, młodszy śpi w łóżeczku ze szczebelkami jeszcze bo ma rok i jest jeszcze ze mną w pokoju, ale jego czas nieubłaganie się zbliża ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie