Ultranawilżenie... !!

Czy faktycznie??


Witajcie!!


Bohaterem dzisiejszego posta będzie balsam Ultranawilżający od Eveline. Czy faktycznie mega nawilżający przez 24 h? O tym już wkrótce. 




Słowo od producenta. 


Ultranawilżający balsam do ciała o przedłużonym działaniu łączy w sobie całe bogactwo formuły szwajcarskiej o silnych właściwościach nawilżających. Już po pierwszym zastosowaniu przynosi natychmiastową ulgę suchej skórze, w tym także atopowej. Zmniejsza szorstkość, łuszczenie i swędzenie skóry. Przywraca odpowiedni poziom nawilżenia nawet bardzo przesuszonej skórze, zapewniając długotrwałą regenerację. Delikatna, szybko wchłaniająca się formuła pozostawia skórę gładką i satynowo miękką.
 Kwas hialuronowy – precyzyjnie wiąże się ze strukturami naskórka, dając uczucie głębokiego nawilżenia i ukojenia. Skutecznie chroni przed wysuszeniem i intensywnie wygładza skórę.
Masło shea – podobnie do naturalnych lipidów skórnych przeciwdziała wysuszeniu i utracie wody. Intensywnie regeneruje naskórek i zmniejsza uczucie szorstkości.
Olej kokosowy – posiada silne właściwości odżywcze i nawilżające. Doskonale chroni przed szkodliwym działaniem środowiska zewnętrznego.
Urea– składnik aktywny, który na długo nawilża skórę i reguluje funkcję prawidłowego złuszczania naskórka.
Witaminy A + E + F – hamują proces starzenia, poprawiając elastyczność i miękkość naskórka.
Dla skóry suchej, przesuszonej, atopowej
superskoncentrowana formuła o przedłużonym działaniu
zmniejszenie szorstkości i łuszczenia skóry
24- godzinne ekstremalne nawilżenie




MOJA OPINIA!!!


OPAKOWANIE/KONSYSTENCJA/ZAPACH

Duża 350 ml butla wyposażona w wygodny w użyciu dozownik-pompka.


 Oklejona etykietami ze szczególnymi informacjami na temat produktu. Zapach bardzo delikatny-przyjemny. Nie utrzymujący się zbyt długo na skórze. 



Konsystencja biała, lekka w rozsmarowywaniu na skórze. 
Balsam przyszedł do mnie w odpowiednim momencie, ponieważ moje masełka- mazidełka wykończyłam. Używam go już od jakiegoś czasu.  Bardzo przyjemnie się go rozsmarowuję na skórze, nie pozostawia białych smug ani filmu na skórze. Nie zauważymy również efektu lepkości. Bardzo szybko się wchłania. Skóra po jego aplikacji automatycznie staje się gładka i miękka.Nawilżenie również jest wyczuwalne. Staram balsamować się dwa razy dziennie by zachować uczucie  nawilżenie 24h.  Głębokie nawilżenie uzyskujemy dzięki kwasie hialuronowym w składzie. Podsumowując balsam oceniam pozytywnie. Choć balsam dostaje mega minus za PARABENY w składzie.  Staram się unikać kosmetyków z takim składnikiem. Wiem że są  bo miałam balsamy bez tych składników. Balsam z pewnością zużyję do końca. Znacie ten balsam?? Jakie są wasze odczucia??


Zapraszam do zapoznania się z całym asortymentem jaki proponuje nam firma >>>TUTAJ<<< 
oraz do polubienia FanPageEveline


Pozdrawiam.






















Zapraszam również do wzięcia udziału w rozdaniu. 









Komentarze

  1. nigdy jeszcze go nie miałam, ostatnio preferuję oleje wszelkiego typu, to chyba przez zbilżajacą się zimę, balsamy i musy pozostawię na wiosnę i lato :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego balsamu jeszcze nie używałam, ale widzę że warto po niego sięgnąć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego akurat nie znam :) Mi się ich opakowania średnio podobają, bo za dużo na nich informacji xD

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię produkty z kwasem hialuronowym, może go wypróbuję;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam podobny balsam ale jeszcze go nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawie sie zapowiada.
    http://to-co-daje-szczescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego akurat nie używałam, ale jego braciszek strasznie szczypał na podrażnionej po goleniu skórze

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze balsamu z tej firmy i jak na razie muszę zużyć to co mam.

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo lubię balsamy z eveline ale wolę ich masełka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaję się być bardzo fajny, jestem ciekawa ile jest w nim kwasu hialuronowego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie miałam tego balsamu, wydaje się ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ajajaj już na kolejnym blogu o nim czytam,musze poszukać tego cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. moja skóra raczej się nie przesusza, balsamów i masełek używam głównie z powodu zapachów :P :) fajnie, że u Ciebie się sprawdza, ale faktycznie skład pozostawia trochę do życzenia...

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo ciekawy kosmetyk. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. ciekawy ten balsam

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przepadam za balsamami Eveline

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawy balsam:) Jak skończę swojego palmers'a być może wypróbuję też ten:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na nawilżam skórę tylko wieczorem i to ma mi wystarczyć, więc u mnie by się niestety nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  19. nie znam,ale jak zapach słabo się utrzymuje to nie dla mnie..

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam zbyt wiele kosmetyków Eveline, o ile w ogóle jakieś miałam. Pasowałoby w końcu się skusić - to przecież polska firma :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam tą samą wersję, tylko jako krem w pudełku i również bardzo przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ale ślicznie wygląda jego wnętrze :)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie myślałam, że utrzymuje się on an skórze tak długo ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie używałam jeszcze tego balsamu.

    OdpowiedzUsuń
  25. ja niestety z balsamami tej firmy nie mam zbyt fajnych wspomnień ;( nie robiły kompletnie nic z moją skórą ;(

    OdpowiedzUsuń
  26. Dla mnie balsamy Eveline za słabo nawilżają, a mam okropnie suchą skórę i potrzebuję extra nawilżania...

    OdpowiedzUsuń
  27. nie miałam ale spodobał mi się :) jakoś do mnie przemawiają te krzyżyki rodem z apteki :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam kiedyś krem do ciała z tej serii i był całkiem niezły :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ooo fajny balsamik chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  30. ale wielki :O na okres zimowy który się właśnie zbliża chyba będzie idealny,bo moja skóra wtedy potrzebuje naprawdę ogromnego nawilżenia :O:O

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam go jeszcze. Szkoda że ma parabeny. :( Mam na razie P&R i sprawdza się u mnie doskonale, jest też super wydajny. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. mam mniejszą wersję i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Miałam taki, ale z orchideą, tzn. nadal mam i go uwielbiam ;)
    http://tanecznedusze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. ja mam taki zapas balsamów że starczy mi chyba na najbliższe kilka lat - niestety lenistwo w kwestii ich używania wygrywa:P

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie znam tego produktu i prędko chyba nie poznam, bo w zimę preferuję masła:)

    OdpowiedzUsuń
  36. dostałam ten produkt w ramach współpracy z Eveline i właśnie go testuję ;)
    sympatycznie tu i Ciebie, więc obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. nie miałam jeszcze balsamu z eveline

    OdpowiedzUsuń
  38. od kilku osób słyszałam, że są to dobre balsamy niestety sama ich jeszcze nie miłam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Uwielbiam z tej firmy kosmetyki ujędrniające i redukujące tkankę tłuszczową ( oczywiśćie w połączeniu z ćwiczeniami ;D )

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli już tu jesteś to zostaw po sobie ślad. Ja nie owijam w bawełnę -Ty również pisz szczerze to co myślisz, uważaj jednak na słowa i nie obrażaj innych. Szanujmy się wzajemnie :)
Spodobało Ci się- zostań na dłużej i zaobserwuj.

Moderowanie komentarzy włączone.

instagram