Co mi dało bycie na SeeBloggers?







Dawno mnie tutaj nie było. Ale nie mogłam zebrać myśli po ostatnim weekendzie. Tyle się działo, że wrócić do codzienności jeszcze mi trochę zajmie. Na ten wyjazd długo czekałam. Odliczałam każdy dzień. Czułam, że to będzie fascynująca przygoda. Nawet perspektywa 6 godzinnej podróży pociągiem mnie nie odstraszała. Zresztą towarzyszyła mi Aśka więc- o nudzie nie było mowy.

SeeBloggers to wydarzenie na które przybyło 300 blogerwów z całej Polski.  18 specjalistów. Prelegenci, którzy nie owijali w bawełnę. Bez owijki bez ściemy! 48 godzin wrażeń. Adrenalina brała górę. Sen? A komu on był tam potrzebny?!

24.01.2015r Sobota. 

Wszystko się zaczęło. Aula zaczęła się wypełniać bloggerami z całej Polski. Coś niesamowitego widzieć tylu ludzi, których łączy jedno. Pasja -do tego co robią!


Tematyczne Warsztaty 

Piotra Buckiego, wsłuchiwałam się w każde jego słowo. Wiedza bardzo cenna!
Pijarukoksu, który jest mistrzem prowadzenia fejsbooka. Teraz już wszystko jasne co z tym topniejącym zasięgiem zrobić...
Marek Piasek również udzielał jakże cennych rad.
Wojciech Wawrzak mówił o prawie, czyli jaki jest to ważny aspekt dla blogera.
Wszystko to było na największym poziomie. My jako blogerzy mogliśmy dołączyć do dyskusji, które mogły by trwać i trwać. Setki pytań, setki odpowiedzi. Czas jakże istotny dla wszystkich, którzy tam byli. Niesamowite wrażenia. Sama jestem pod ogromnym wrażeniem.


Czas wolny- na ploteczki, poznanie się bliżej. Umilał go nam Bubbleology swoimi pysznymi napojami z "bąbelkami" oraz Lidl Polska dostępem do chrupiącego pieczywa z którego mogliśmy do woli robić pyszne kanapki. Oto moje dzieła. Co prawda wygrać nie wgrałam ale świetnie się bawiłam. Przy okazji skorzystałam ze świetnych rad fotografów oraz stylistów kulinarnych.



Sobotę kończyła świetna impreza integracyjna w stylu Coco Channel. Mogliśmy się bawić, tańczyć oraz rozmawiać. Działo się działo :)




Niedziela. 25.01.2015r

Dzień nieco luźniejszy. Nadal jednak pełen wrażeń. Panele dyskusyjne. Pawła  Lipca -jak Cię widzą... czyli bloger oczami marki. Artura  Jabłońskiego- czego Pigmalion uczy o blogowaniu? Miło było po raz kolejny Cię spotkać i pogadać. Moniki  Czaplickiej- zła sława ciągnie się jak gumka od majtek. Święte słowa- bez ściemy!





Oto jeszcze kilka fotek. Z Króliczkiem Doświadczanym :)


Z Karolą. Kobieta z klasą! Mama 3 chłopaków(ale chyba adoptowanych) zazdroszczę bardzo, bardzo szczupłej figury.

Monika. Kobieta żywioł, zaraża energią. Dawno tak nie płakałam(dosłownie) ze śmiechu. Kochana jesteś niesamowita.





Aż żal było odjeżdżać... pozostały piękne wspomnienia, ogrom wiedzy i ciekawe znajomości. Mam nadzieję, że zobaczymy się raz jeszcze! Pozdrawiam Anię i Kubę z Fashionable.com.pl, 
Fitfighterkę oraz wszystkich tych z którymi udało mi się porozmawiać! Zgubiłam na jednej z Gdyńskich ulic rękawiczkę... to znak, że koniecznie muszę tam wrócić! Bo przecież beze mnie SeeBloggers byłoby #gópje! Do zobaczenia!









Komentarze

instagram