Duet multifunkcyjny do Lirene
Witajcie.
Na początku chciałam Was mocno przeprosić, bo coś dawno mnie tutaj nie było. Po prostu chyba potrzebowałam takiego odpoczynku by nabrać nowej weny i energii do pisania. Mam nadzieje, że mi to wybaczycie. Już wracam- mam nadzieje, że ze zdwojoną siłą. W dzisiejszym wpisie przedstawię Wam duet, który używam od dłuższego czasu. W przesyłce o której pisałam tutaj, znajdowały się kremy od Lirene.
Multifinkcyjny krem na dzień i noc :)
Najpierw na taśmę idzie krem na noc :) Co to o nim pisze sam producent?
Skład :)
MOJA OPINIA!!!
Oba kremy zapakowane identycznie- dokładnie opisane. Konsystencja kremu na noc jest bardziej gęściejsza-bogatsza. Zapach delikatny i przyjemny. Po jego zastosowaniu na twarzy pojawia się delikatny film. Zupełnie mi to nie przeszkadza- wręcz przeciwnie przyjemne uczucie. Moja skóra jest gładka i miękka. Obawiałam, się trochę, ponieważ krem jest do wszystkich rodzajów cery. Myślałam, że do mojej mieszanej może się kompletnie nie sprawdzić. Nic bardziej mylnego. Odżywia i nawilża moją buźkę. Nie uczula ani nie podrażnia. Nie zatyka porów- ostatnio moja buźka się buntuje pod tym kontem i strasznie muszę uważać co na nią nakładam.
_________________________________________________________________________________
Multifukcyjny na dzień
Co o nim pisze producent?
skład.
MOJA OPINIA!!!
Lekka, szybko wchłaniająca się konsystencja. Idealnie współgrająca z makijażem. W przypadku tego kremu nawilżenie jest w moim odczuciu mniejsze niż w przypadku tego na noc. Czasami miałam wrażenie, że krem nie robił nic. Co prawda nie uczula ani nie podrażnia, ale z tym nawilżaniem to tak średnio. Efektu matowienia w strefie T(bo tu świecę się najbardziej) również nie zauważyłam. Podsumowując duet oceniam w miarę dobrze, krem na noc dla mnie idealny i z przyjemnością do niego powrócę. Kremu na dzień raczej nie zakupię ponownie. Nie mniej jednak polecam wypróbować oba. Być może Twoja buźka polubi ten na dzień jak i ten na noc. Doceniam je również za fakt, że nie zawierają Parabenów w składzie. Używałyście? Lubicie?
Pamiętacie o rozdaniu które jeszcze trwa?
Już niebawem wyniki Carmexowego rozdania :) Wyczekujcie :)
Pozdrawiam.
Fajne kremy, ja ostatnio też mam mały problem. prawie wszystkie kremy zapychają mi pory. :(
OdpowiedzUsuńNie używałam.. mam Ziaja na noc i także na dzień. Dodatkowo likwiduje przebarwienia i zmarszczki ;)
OdpowiedzUsuńhej, nominowałam cię do Liebster Blog Award! więcej informacji na moim blogu :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :))
dobrze jak krem ma to sreberko ;)
OdpowiedzUsuńczekam na wyniki rozdania ;-))
Mnie też wszystkie kremy zapychają. Spróbuję tego na noc.
OdpowiedzUsuńCiekawe kremy, nie używałam ich wcześniej. Na razie muszę zdenkować dwa, które są otwarte :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja, ja muszę narazie wykorzystać kremowe zapasy bo nazbierało się tego troche...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty tej firmy - obecnie mam tonik - dlatego te kremy z chęcią bym sama przetestowała :)
OdpowiedzUsuńTych akurat nie używałam, ale polubiłam kremo-żel z zielonymi drobinkami z serii Youngy 20+ i do niego kiedyś na pewno wrócę :)
OdpowiedzUsuńMiałąm i u mnie niesety też sie średnio sparwdził, coś w stylu jest, ale jakby go nie było :)
OdpowiedzUsuńTeraz nie ma po drodze kremów z Lirene, ale będę pamiętać o nich.
OdpowiedzUsuńmam te kremy, ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńogólnie wszystkie kremy z Lirene się u mnie dobrze sprawdzają, więc i te myślę, że polubię :)
Nie używałam, ale z chęcią wypróbuję, bo szukam własnie jakiś kremików :D
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym kremem na noc, mam cerę mieszaną i niemal wszystko mnie zapycha...
OdpowiedzUsuńNie znam tych kremików, ale po Twojej opinii widzę, że warto po nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńZ kremami różnie bywa, na każdej buzi się inaczej może zachować. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńKurde, chyba żadnego kremu jeszcze od Lirene nie miałam. Żel do mycia buźki tak, sprawdził się, ale kremów nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnych kremów z Lirene, ale markę sobie cenię. Dobrze, że jesteś zadowolona
OdpowiedzUsuńFajne kremy ! Może się skuszę na krem na noc ♥
OdpowiedzUsuńBardzo lubie kremy Lirene, ale tych nie mialam :(
OdpowiedzUsuńCiekawe te kremy choć Lirene dawno temu uzywalam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam, bardzo fajne kremy i ładnie pachną !
OdpowiedzUsuńTen na noc na pewno by mnie zapchał;/
OdpowiedzUsuńfajny duecik
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja kremów! :D
OdpowiedzUsuńhttp://unnormall.blogspot.com/
moja mama ich używa;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią skorzystam. Czemu nie!
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie poznałam...
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego kremu skoro jest do wszystkich typow cery
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Ciekawe te kremy, na noc nakładam olejek do twarzy, ale wersję na dzień chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji go używać
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie matuje :(
OdpowiedzUsuńciekawy kremik :)
OdpowiedzUsuńposiadam z mamą na dzień i zgodzę się z Toba jest jakby nie robił nic, nawet nawilżenia jakiegoś ekstra nie czuje :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna recenzja-co do zapychania mam ten sam problem:((((
OdpowiedzUsuńLubie kosmetyki Lirene, ale mam tyle kosmetyków do twarzy, że nie wiem kiedy to zużyje ;)
OdpowiedzUsuńnie stosowałam jeszcze tych kremów ale kusząco wygladają i zachęciłaś mnie
OdpowiedzUsuńJa mam ten na dzień i bardzo go sobie chwalę ;) Idealnie sprawdza się u mnie pod makijaż
OdpowiedzUsuń