para buch czyli parowar w ruch :)



Witajcie!!


Jakiś czas temu obiecałam Wam post tupu smacznie i zdrowo wyjęte z parowaru. Dziś jest ten moment i oto przepis na jedno z moich dań gotowanych na parze. Zdrowo i syto. O tym się przekonacie już niebawem.

















Karkówka w musztardzie.



3-4 plastry karkówki, 
słoiczek musztardy im lepsza musztarda tym lepsze walory smakowe,
2-3 marchewki,
2-3 pietruszki(korzeń)
6-7 pieczarek,
1 cukinia,,
2 cebule.
zioła prowansalskie 
odrobina Vegety.
curry,
Jeśli macie ochotę na inne warzywa- śmiało! Inne zioła również tutaj to co lubicie możecie użyć. 


Przygotowanie.

Ostatnimi czasy, króluje na naszym stole ta oto musztarda.


Karkówkę na kilka godzin przed włożeniem do parowaru po obydwu stronach smarujemy grubo musztardą. Odstawiamy do lodówki.



 Wszystkie warzywa obieramy i myjemy. Marchewkę kroimy w cienkie paski, pietruszkę również.


 Pieczarki wystarczy przekroić na pół.



Cukinię w plastry.

















Cebulę w piórka.


Przygotowujemy nasz parowar.



Do dolnego naczynia wlewamy ok. 1,5 litra wody.


Między pojemnikiem na wodę a pierwszym pojemnikiem na jedzenie, znajduje się tacka, na która to skrapla się para. Wyposażona jest ona w siteczko- wysypuję na nie zioła. Podczas pracy parowaru zapach ziół przenika przez całe danie. Roznosi się również po całym mieszkaniu.


Dolny pojemnik a na nim nasze plastry karkówki, obłożone piórkami z cebuli.


Pojemnik nr2. a na nim marchewka z pietruszką kilka pieczarek i kilka cukinii. Wszystko posypane curry, ziołami prowansalskimi oraz Vegetą.


Resztę warzyw układamy do górnego naczynia. Posypujemy tym samym co warzywa z ze środkowego pojemnika. Przykrywamy i włączamy nasz parował na godzinę.


Po upływie tego czasu, obracamy karkówkę oraz warzywa i włączamy na kolejne 40 minut. Po takim czasie mamy zdrowe i pyszne danie. Możecie mi uwierzyć bądź nie- to danie jest mega sycące. Nie robię go z ziemniakami bo zwyczajnie nie ma miejsca na nie w naszym żołądku. A jak zajada się tymi warzywami i mięskiem mój synek. Umie już operować dorosłymi sztućcami tzn. nożem i widelcem- świetnie mu to wychodzi jak na dwulatka. Mój parowar chodzi prawie codziennie. Dosłownie można w nim przyrządzić każde danie! Pierś z kurczaka w ziołach, kalafior, brokuł, rybę. A nawet kurczaka po chińsku. Mój przepis TUTAJ Uwielbiam eksperymentować w kuchni. Sprawia mi to ogromną przyjemność. Jeśli nie masz parowaru ten przepis możesz zrobić w naczyniu żaroodpornym i upiec w piekarniku. Polecam!






SMACZNEGO!!!














Kochani przypominam jeszcze o rozdaniu, które trwa do jutra!




Komentarze

  1. ja też lubię gotować na parze... ziemniaki już tylko tak przygotowuje... ale mam garnek parowy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam mniam .....ale narobiłas smaka:) smacznego zycze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mam niestety (jeszcze) parowaru ale i tak dużo gotuję na parze i bardzo lubię :) apetycznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio często gotuję na parze, by synek mógł jeść z nami. Twój przepis jest niesamowicie apetyczny...zgłodniałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie dziś też karkóweczka - właśnie się robi :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie jest to za długi czas na warzywa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie nie. idealny nie są za twarde ani rozgotowane a w sam raz :)

      Usuń
  7. smaka narobiłaś strasznego :D ostatnio też polubiłam tą musztardę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. zdecydowanie nie moje smaki :(... jedynie co bym zjadł to warzywka :D

    OdpowiedzUsuń
  9. czy mogłabyś mi ugotować dzisiaj obiad? :D

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda pysznie :)
    Pozdrawiam/ fleetingsmoment.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam garnki do gotowania na parze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne zdjęcia, też mam parowar ale. Rzadko z niego korzystam , szybko mi się znudził. Najbardziej lubię musztardę miodową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miodową też jadłam i nawet ten przepis robiłam z nią w roli głównej. Mi się parował szybko nie znudzi bo lubię dania w im robione.

      Usuń
  13. Również wolę przygotowywać potrawy na parze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetnie wygląda, na pewno super smakuje :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie wygląda, a pachnie i smakuje nawpewno jeszcze lepiej :)
    Pozdrawiam :)

    Wszyst-ko-i-nic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Garnek parowy mam, ale po pierwszej probie gotowania i poparzonych palcach już nie eksperymentuję:)Ale post bardzo przydatny, już od dawna czaję się na parowar a nawet chciałam ostatnio zamówić za punkty z Gfk, ale zrezygnowałam bo nie wiem jak tego używać.Tzn. teraz, dzięki Tobie już wiem:)

    OdpowiedzUsuń
  17. fajny taki parowar :) Może kiedyś i my taki sobie kupimy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. takie jedzonko jest napawde pyszne i zdrowe!

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak smaczne te zdjęcia, że aż się zrobiłam głodna, mimo, iż jestem już po porze obiadowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. nie przepadam za takim mięsem, ale warzywka bym zjadła :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ale pysznie, coraz bardziej zastanawiam się nad parowarem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. mmmmm, ale pysznościiii *.*

    OdpowiedzUsuń
  23. Smacznie wygląda :D Niestety jeszcze nie posiadam parowaru

    OdpowiedzUsuń
  24. Smaczne i zdrowe :) Wygląda apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. 22:30 a ja przez Ciebie zrobiłam się głodna!! :D
    Pyszności. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. mniam <3 musze namówić w końcu narzeczonego na taki parowar :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Wygląda pysznie :) Ja otrzymałam ostatnio parowar w prezencie ale jeszcze nie zaczęłam go używać , muszę się w końcu za niego zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam dania z parowaru, szczególnie warzywka i pierś z kurczaka:) Karkówkę to jednak z grilla wolę;) Ale wygląda smakowicie, aż czuję zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny przepis. Na pewno go wykorzystam, ale musztardę zamienię na łagodniejszą :-d

    OdpowiedzUsuń
  30. Ależ Ty kochana się ostatnio kulinarna zrobiłaś i wiesz co... zaczynasz mnie tym zarażać, chyba coś w końcu upichcę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i bardzo dobrze, że moje posty Cie zmotywują do gotowania :)

      Usuń
  31. mmmmmmm wygląda smakowcie :) Sprzydał by mi się taki sprzęt.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli już tu jesteś to zostaw po sobie ślad. Ja nie owijam w bawełnę -Ty również pisz szczerze to co myślisz, uważaj jednak na słowa i nie obrażaj innych. Szanujmy się wzajemnie :)
Spodobało Ci się- zostań na dłużej i zaobserwuj.

Moderowanie komentarzy włączone.

instagram