Olejek z kiełków pszenicy
Witajcie!
W dzisiejszym poście przybliżę Wam olejek z kiełków pszenicy. Który tak naprawdę ma wszechstronne działanie.
Słowo od Producenta :
Kiełki zbożowe mają wysoką wartość odżywczą ze względu na obecność różnych witamin i składników mineralnych. Ponadto zawierają fosfolipidy, lecytynę, fitosterole, karoteny a także fitohormony. Olej tłoczy się na zimno aby nie uszkodzić cennych substancji czynnych. Obok oleju rokitnikowego olej z kiełków pszenicy ma najwyższą zawartość witaminy E. Stosowany w maseczkach oraz emulsjach odżywczych i odmładzających do pielęgnacji cery z pierwszymi oznakami starzenia się i cery dojrzalej.
MOJA OPINIA!!
OPAKOWANIE/KONSYSTENCJA/ZAPACH
Przeźroczysta buteleczka zawierająca 150 ml zimno tłoczonego oleju z kiełków pszenicy. Przyjemny delikatnie słodki zapach sprawia, że chcemy go używać. Jak go stosuję? Dodaję kilka kropel do ulubionego balsamu bądź masełka i aplikuję na całe ciało. Olejek jest tłusty ale nie zapycha porów. Stosuję go również bezpośrednio na twarz, szyję oraz dekolt. Ten zabieg wykonuję na noc. Chcesz odżywić swoje skórki paznokci? Nic trudnego.. Wystarczy wcierać olejek i gotowe :) Postanowiłam również poczęstować tym olejkiem moje włosy- a dokładniej wcierać w końce. Najbardziej jednak lubię kiedy z jego właściwości korzysta moja cera. BO olejek działa przeciwzmarszczkowo a to lubię najbardziej. Cena olejku jest bardzo przyzwoita bo za takie opakowanie zapłacimy ok 17 zł. Do kupienia >>TUTAJ<< Jeśli lubicie tego typu produkty to ten jest dla Was.
Pozdrawiam.
Zapraszam serdecznie do Wzięcia udziału w rozdaniu :)
Wygląda bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście niedrogi :)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się, bo wiele razy słyszałam dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam chyba wszystko z fitomedu :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę zacząć używać olejków:)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńpóki co używam olejku arganowego :) ale pomyślę o tym :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam oleju z kiełków pszenicy, ale już mam go na liście do zakupienia gdy zużyje to co mam w domu.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy olejek ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam z nim do czynienia ;)
nigdy go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNie znam go ale chętnie bym go wyprobowala
OdpowiedzUsuńLubię oleje i mam nie małą kolekcję.Tego jeszcze nie miałam, a kusi mnie bardzo
OdpowiedzUsuńNie miałam tego olejku. Chętnie go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńwygląda zachęcająco ;) cena również przystępna ;) jeszcze go nie miałam nigdy ale może wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
bardzo fajny olejek będę musiała go wybrukować :)
OdpowiedzUsuńrównież obserwuję
kurcze nie słyszałam nic nigdy o nim :) A tu proszę :P
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńFajny olejek chyba go wypróbuję :D
Pozdrawiam.
http://k-and-style.blogspot.com/
zachęcasz do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńhttp://pannaem-pannaem.blogspot.com/
Ja niestety na pszenicę jestem uczulona :(
OdpowiedzUsuńchętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ! ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?:)
Lubię olejki, właśnie za to, że mają tak wiele zastosowań. U mnie najlepiej sprawdzają się na włosach ;) Fajnie, że Fitomed również wprowadza je do swojej oferty ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie bym wypróbowała, i na paznokcie i na skórę i na włosy:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim. Do paznokci używam olejku rycynowego. ;)
OdpowiedzUsuńW życiu o nim nie słyszałam SZOK! - Ale chyba się skuszę :*)
OdpowiedzUsuńKurczę, muszę wypróbować jak gdzieś spotkam. Ja już jestem zakochana w swoim kokosowym, niedługo postaram się dodać coś o nim u siebie:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam z nim do czynienia, u mnie olejki to tylko do ciała i to dopiero ostatnio ;D
OdpowiedzUsuńNie znam produktu :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten olejek :) Wygląda bardzo fajnie!
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo polubiłam stosowanie olejków do wszystkiego...
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie rzeczy z Fitomedu są świetne, ten olejek też kiedyś chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNie zamierzam usuwać bloga, szkoda moich zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńolejku z pszenicy nie testowałam, ale bardzo lubię kapsułki z witaminą A+E z Dermogala. próbowałam też oleju kokosowego, jednak lepiej sprawdził się w u mnie w kuchni niż na ciele ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten olejek ! :)
OdpowiedzUsuńLubię wszelkiego rodzaju olejki, więc i ten wydaje się bardzo zachęcający! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olejek z kiełków pszenicy :)
OdpowiedzUsuńSkora na ciele sie nie zapycha- z wyjatkiem plecow gdzie jest duzo gruczolow łojowych ale do tego potrzebna jest takze ich nadreaktywnosc. Nie lubie tez sformulowania ze "kosmetyk zapycha" zwlaszcza jak uzywaja je osoby po fachu...
OdpowiedzUsuńOlejku tego nie uzywalam. Lubie oleje uzywac do ciala na twarz przy mojej tradzikowej cerze bym sie nie odwazyla, za duzo juz widzialam u moich klientek skutkow ubocznych ...
O tym akurat olejku nie słyszałam, ale chętnie bym się z nim poznała bliżej :)
OdpowiedzUsuńObecnie u mnie gości olej sezamowy :)
A ten przegapiłam
OdpowiedzUsuńa taki sympatyczny ten olejek