Odpicowane mieszkanie. Architekt, projektant wnętrz. Czy warto w ogóle zaprzątać sobie nim głowę?



Remont chodził za mną jak cień. Dzień w dzień. Wiedziałam, że coś muszę w mieszaniu zmienić. Wiedziałam, że zanim mój starszy syn pójdzie do szkoły, a to będzie już we wrześniu musi mieć swój kąt do nauki. Jego wcześniejszy pokoik był bardzo przytulny, dziecięcy i pełen zabawek. Jedno łóżko, mały stoliczek, krzesełko. Wszystko to czego potrzebował przedszkolak. Wystarczyło. Kiedy pojawił się nasz drugi syn, mieszkał razem z nami w naszej sypialni w swoim łóżeczku. I taka sytuacja trwała ponad rok. W sumie sypialnia to jeszcze przed narodzinami Leo była „odpicowana” ale to co w niej zrobiłam przerosło moje oczekiwania. Tragedia jedna wielka. Bo wizja może i była dobra ale nie do tak wąskiego, długiego pokoju. Możesz mi nie wierzyć, ale czułam się  jak w Seraju. Codziennie budząc się miałam przed sobą widok ogrodu jak we Wspaniałym Stuleciu. I w cale nie żartuję. Zdjęcia sprzed remontu. Tak to kiedyś wyglądało. Zdjęcia zrobione telefonem. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że napiszę na ten temat tutaj na blogu. 









Wracając jednak do tematu remontu-zamiany pokojów. By nie popełnić ponownie jakieś gafy zatrudniłam architekta. Kto jak kto ale on-a raczej Ona-Pani architekt zna się na rzeczy. Projekt pokoju dla dzieci. Bo w nowej sypialni to tylko, nowe łóżko, toaletka, która zrobiła niezłą furorę na moim Instagramie. Sami zobaczcie jeśli jeszcze nie widzieliście. I stolik nocny.






Pani Agnieszka bardzo profesjonalnie podeszła do tematu. Miała nie lada łatwe zadanie. Dlaczego? A no dlatego, że pokój jest nietypowych rozmiarów. Jest długi i wąski. Jego szerokość to 203 jak dobrze pamiętam. I zmieścić w nim dwa biurka, dwa łóżka(nie mogło to być piętrowe) i by jeszcze było miejsce do zabawy. Aha i jeszcze w pokoju od początku jest rogowa szafa, która zabiera miejsce. To tak szczerze graniczyło z cudem wg mnie. Jak się później okazało to oko architekta widzi zupełnie inaczej niż oko takiego laika jak moje. Serio! Zdjęcie poniżej przedstawia jeszcze tak naprawdę nic. Ale to trochę specjalnie Wam wrzucam by potrzymać trochę w niepewności. Zaraz wszystko nabierze odpowiedniego charakteru. I przyznasz mi rację, że oko architekta widzi inaczej niż oko laika. 














Kto by pomyślał, że z takiego "sypialnianego" pokoju wyjdzie tak piękny dziecięcy pokoik. W którym to zmieści się dwóch chłopaków. Pokaże Wam jeszcze pokoik w realnym wymiarze.














Kupiliśmy tylko inne  krzesełka. Brakuje jeszcze firanki, ale tutaj musi być coś wyjątkowego i chyba pokuszę się o rolety rzymskie. Chłopaki są prze szczęśliwi. Leo ma swój kącki do malowania, rysowania, zabawy. Adaś swój. Powiem Wam, że oczom nie wierzę, jak potrafią się całymi godzinami bawić razem. Tam właśnie. Z salonu poznikały zabawki. Bawią się w swoich 4 ścianach. To jest niesamowite. W swojej wizji tak tego nie widziałam. W zasadzie to marnie to widziałam. Pani Agnieszka, wykonała kawał ogromnej roboty. Wracając do pytania z tytułu. Czy watro? Warto zatrudnić fachowca w swojej dziedzinie. Wpuścić go z miarką do pomieszczenia, które ma zaprojektować i dać mu wolną rękę. Bo kto jak nie architekt? Ja tak nie umiem. Nie wiem jak Ty. Zapytacie o koszt takiego projektu? Cena waha się od 500 zł w górę. Wszystko zależy od metrażu. Pani Agnieszka oferuje konsultacje online a to w dzisiejszych czasach rewelacyjna sprawa. Bo tak naprawdę możemy mieć projekt bez wychodzenia z domu. Jak Ci się podoba taka zmiana? Bo mi bardzo. Chłopaki są zachwyceni a to najważniejsze. 



  • Mebelki Ikea. 
  • Krzesła i żyrandol Leroy Marlin, 
  • Biurko allegro, 
  • Łóżka allegro. 


Jeśli chcesz zobaczyć jak urządziłam nową sypialnię to koniecznie daj mi znać w komentarzach. Teraz czeka mnie jeszcze remont łazienki, ale żeby go zacząć muszę zacząć od kuchni. Wszystko w swoim czasie.








Spodobał Ci się wpis? Podaj go dalej  być może innym również przypadnie do gustu. Sprawisz mi niezwykłą przyjemność jeśli:










**Wpis powstał we współpracy z Panią architekt Agnieszką. 

Komentarze

instagram